Nie zawsze zrozumiały dla Braci pracujących w systemach trójstopniowych oddzielających wolnomularstwo symboliczne od tzw. stopni doskonalenia. Jako system zbudowany wokół jednej religii czasem traktowany z rezerwą przez Braci, dla których masoneria to „szkoła ekumenizmu”. Czym jest Ryt Szwedzki? Jaka jest jego historia i dlaczego w laickiej Szwecji, w XXI w., wolnomularze tak mocno obstają przy konserwatywnym charakterze zakonu i chrześcijańskiej wizji świata? Zapraszamy do lektury!
Ryt ów opisywany jest niekiedy jako „mieszanka czystego rytu z Yorku, wyższych stopni francuskich, templaryzmu Ścisłej Obserwy i systemu różokrzyżowego”. Ma charakter chrześcijański i zintegrowaną strukturę. Jeden zakon administruje bowiem stopniami od I do X. Uzyskanie III stopnia nie zamyka żadnego etapu masońskiej ścieżki. Każdy mistrz płynnie – choć po wypełnieniu ściśle określonych obowiązków – pnie się wyżej. Bo podczas gdy w systemach trójstopniowych wolnomularze czekają na nowe urzędy w loży, w Szwecji oczekują nowego stopnia.
Wolnomularstwo trafiło do Królestwa Szwecji za sprawą hrabiego Axla Wrede-Sperre, oficera kawalerii, który został zaliczony w poczet braci w fartuszkach podczas służby wojskowej we Francji. Wraz z kilkoma inicjowanymi przyjaciółmi hrabia wrócił do Sztokholmu, gdzie w 1735 r. inicjował m.in. swojego szwagra, hrabiego Carla Gustafa Tessina. W latach 50. XVIII w. hrabia Knut Posse utworzył Lożę św. Jana Chrzciciela, do której przystąpił m.in. Brat Wrede-Sperre przekazując jej m.in. posiadane przez siebie rytuały. Wspomniana loża uważana jest za Lożę-Matkę szwedzkiego wolnomularstwa. To ona wydawała patenty kolejnym szwedzkim lożom, także tym pracującym na terenie dzisiejszej Finlandii. W 1753 r. na urząd wielkiego mistrza został wybrany inicjowany we Francji hrabia Carl Fredrik Scheffer. W tym samym czasie zakon otworzył swe podwoje dla profanów ze wszystkich klas społecznych. Nie zmienia to faktu, że w latach 1774-1997 wszyscy wielcy mistrzowie pochodzili z Domu Panującego. Dopiero po śmierci księcia Bertila, wielkiego mistrza w latach 1973-1997, tradycja została zerwana. Obecny monarcha nie zdecydował się stanąć na czele wielkiej loży przyjmując jednak tytuł Wysokiego Protektora Szwedzkiego Zakonu Wolnomularzy. Od 2012 r. Braciom przewodzi Wielce Czcigodny Wielki Mistrz Brat Anders Strömberg.
W 1756 r. Carl Fredrik Eckleff wraz z sześcioma Braćmi utworzył lożę szkocką, w której praktykowano tzw. stopnie św. Andrzeja. Trzy lata później Eckleff zorganizował w Sztokholmie wielką kapitułę.
Szwedzki Zakon Wolnomularzy (SFMO, Wielka Loża Szwecji) utworzono w 1760 r. To za sprawą Carla Fredrika Eckleffa skandynawskiej masonerii nadano chrześcijański charakter. Jednak moralną filozofię Rytu Szwedzkiego rozwinął głównie książę Karol (późniejszy król Karol XIII), który objął przywództwo w ruchu po Eckleffie. W 1776 r. – po śmierci barona Karla Gotthelfa von Hund und Altengrotkau – książę Karol został powołany na urząd Wiece Czcigodnego Wielkiego Mistrza Ścisłej Obserwy Templariuszowskiej. Jednak po dwóch latach został zmuszony do odejścia z zakonu i skupił się na rozwoju rodzimego systemu nadając mu charakter rycerski. Do dziś najbliższe więzy ideologiczne łączą Szwedzki Zakon Wolnomularzy z zakonami stricte chrześcijańskimi: Wielkimi Przeoratami Rytu Szkockiego Rektyfikowanego, Wielkimi Przeoratami Zjednoczonych, Wojskowych i Masońskich Zakonów Świątyni oraz św. Jana z Jerozolimy, Palestyny, Rodos i Malty oraz Radami Najwyższymi Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego Anglii, Szkocji i Irlandii.
Dlaczego chrześcijaństwo? Według zakonu to, co odróżnia czasy dzisiejsze od minionych, to szybkość zachodzących w świecie zmian. Te zaś są przyczyną niepewności. Gdy styl życia i wyznawane przez społeczeństwo wartości zmieniają się z dekady na dekadę, wielu traci poczucie bezpieczeństwa. Szwedzki Zakon Wolnomularzy stoi na stanowisku, że nie ma dziś wspólnej, ideologicznej platformy, która pozwalałaby na filozoficzny i moralny osąd rzeczy. „Może ponownie powinniśmy odkryć tradycje chrześcijańską, która kiedyś była kamieniem węgielnym społeczeństwa i dowiedzieć się tym samym, w jaki sposób religia może wzbogacić nasze życie” – w tym chce wspomagać Braci Szwedzki Zakon Wolnomularzy, co deklaruje na swojej stronie internetowej. SFMO chce, aby jego członkowie poważnie traktowali egzystencjalne pytania: „kim jestem”, „jaki jestem” czy „jak powinienem żyć”. I naucza, że życie jest darem i składa się zarówno z trudności, jak i szans. Szwedzkie wolnomularstwo podziela wiarę w stworzenie świata i nieustanne działanie Boga. „Bóg stwarza, podtrzymuje, chroni i działa w naszym destruktywnym i egoistycznym świecie” – czytamy w serwisie internetowym zakonu.
Zdarza się, że niektórzy wolnomularze za niestosowny uznają fakt, że Wielka Loża rekrutuje członków spośród wyznawców jednej religii. Temat ten uchodzi za drażliwy np. w relacjach szwedzko-amerykańskich. W tej kwestii warto się jednak wsłuchać w głos Braci-Szwedów. Na jednym z polskich portali można znaleźć wywiad z duchownym Kościoła Szwecji i członkiem Szwedzkiego Zakonu Wolnomularzy. Brat Åke Eldberg tak ów fakt tłumaczy: „Masoneria błękitna w dużej mierze zajmuje się zagadnieniami etycznymi i w żadnym systemie nie jest ani chrześcijańska, ani niechrześcijańska. Nauki pierwszych trzech stopni dotyczą tego, jak zrealizować osobistą odpowiedzialność i praktykować sztukę czynienia rzeczy dobrych. Dlatego w masonerii błękitnej przekonania religijne mają niewielkie znaczenie. W przypadku Rytu Szwedzkiego istnieje wymaganie, aby wolnomularz był chrześcijaninem, gdyż każdy z nas jest wtajemniczany w stopnie wyższe, gdzie wiara odgrywa ważniejszą rolę. W innych systemach wielu wolnomularzy zadawala się stopniem mistrza. A jeśli chcą iść dalej, mają do wyboru kilka systemów. Niektóre oparte są o przekonania chrześcijańskie, inne o świeckie wartości humanistyczne”.
Na przestrzeni wieków szwedzki rytuał został poddany jedynie dwóm poważnym rewizjom. Ma charakter progresywny i linearny. Nauki każdego stopnia wprost prowadzą do stopnia następnego, a nauczanie każdego stopnia wyższego jest sumą nauczania stopni niższych. W Rycie Szwedzkim stopnie tworzą trzy grupy:
Masoneria św. Jana (błękitna):
- I Uczeń
- II Czeladnik
- III Mistrz Masoński
Masoneria św. Andrzeja (szkocka):
- IV-V Uczeń – Czeladnik św. Andrzeja
- VI Mistrz św. Andrzeja
Stopnie kapitularne (templaryzm):
- VII Brat Wielce Znakomity
- VIII Brat Najznakomitszy
- IX Oświecony Brat
- X Bardzo Oświecony Brat
Na czele zakonu stoi Bardzo Oświecony Brat, Rycerz Komandor Czerwonego Krzyża (stopień XI – administracyjny).
Ryt Szwedzki obecny jest w Szwecji, Danii, Norwegii, Islandii, Finlandii i Niemczech. Pracuje w nim ponad 40 tys. Braci.
A to ciekawe!
- Szwecja jest jedynym krajem, w którym funkcjonuje zakon rycerski przeznaczony wyłącznie dla wolnomularzy. W 1811 r. monarcha powołał do życia Królewski Zakon Króla Karola XIII. Zasiada w nim 30 najbardziej zasłużonych szwedzkich Braci – 27 świeckich i 3 duchownych.
- Fakt, że w Szwecji funkcjonowały tzw. “stopnie wyższe” przed 1800 r. sprawił zapewne, że to Szwedzki Zakon Wolnomularzy jako pierwszy uznał “masońskość” nowo powstałej Rady Najwyższej-Matki Świata, czyli Jurysdykcji Południowej Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego. Obydwa zakony, zgodnie z XIX-wieczną praktyką, wymieniły między sobą mężów zaufania zaraz po rozesłaniu przez Amerykanów w świat tzw. “Manifestu 1802 r.”.
Tekst powstał na bazie deski – masońskiego referatu – wygłoszonej w Loży Nr 2 Walerian Łukasiński przy okazji jednej z wizyt Braci ze Szwecji.